Walka o życie.

Kolejna śmierć ciężarnej kobiety sprzed kilkunastu dni pokazuje dobitnie jak wprowadzone ponad 2 lata temu zaostrzenie przepisów aborcyjnych pogłębiło chaos w znajdującej się na i tak już wystarczająco niskim poziomie służbie zdrowia. Najwyraźniej prawodawcy stwierdzili, że utrata zdrowia lub życia garstki kobiet w skali kraju w związku z omawianą decyzją jest akceptowalna dla osiągnięcia ich ideologicznych celów. Nie mogą przecież powiedzieć, że nie można było się tego spodziewać. Do szeregu podobnych przypadków dochodziło już wcześniej począwszy od roku 1993, kiedy de facto wprowadzono zakaz aborcji poza pewnymi przypadkami, na dodatek tytułując tamtą ustawę mianem kompromisu. Wszystko co następowało potem, począwszy od błędów lekarskich spowodowanych nieznajomością prawa, po przypadki świadomego działania na niekorzyść pacjentek, powoływanie się na klauzulę sumienia, a przede wszystkim na uprzedmiotowienie ciężarnych kobiet jest tego konsekwencją. Dziś, w związku z zaostrzenie...